Ulubiony cytat (motto?)


My brother has the brain of a scientist or a philosopher,
yet he elects to be a detective: what might we deduce about his heart?
- Mycroft Holmes

poniedziałek, 23 czerwca 2014

"A więc całując... umieram", "Romeo i Julia" (1996)

Właśnie obejrzałem "Romeo i Julię" i pragnę się z Wami podzielić krótką refleksją jaka mi się nasunęła po seansie. No dobra, nie będę ściemniał, większość postów piszę z kilku dniowym wyprzedzeniem, także na przykład ten post będziecie widzieć 23 czerwca, a ja go tworzę 19 czerwca. No ale nic to! Dość tego gadania o kuchni blogowania, zajmijmy się filmem. A jest o czym opowiadać, bo "Romeo i Julia" według Luhrmann to coś zupełnie innego od zwykłego spojrzenia na Szekspirowski dramat. Swoją drogą zastanawiam się jeszcze jakie nazwiska twórców są tak spolszczane jak Shakespeara? Główną rolę gra mój ulubiony aktor, Leonardo di Caprio, a w rolę Julii wciela się Claire Danes, która później zawrotnej kariery nie zrobiła, grała w kilkunastu filmach, plus w "Homeland", którego niestety nie oglądałem. Jest to jeszcze Leonardo sprzed Titanica, ale, ze względu na to, że premierę filmów dzieli tylko rok, gra dość podobnie. Sam film został obsypany nagrodami, chociaż z tego co wiem nie dostał Oskara. Ten "Romeo i Julia" to bardzo nowoczesne, uwspółcześnione spojrzenie na historię kochanków z Werony, które może się podobać, jak i nie, na pewno wywołuje skrajne emocje, mi się akurat podobało, ale zasadniczo jestem dość kiepskim recenzentem, bo mi się większość rzeczy na tym pięknym świecie podoba. Co ciekawe aktorzy mówią Szekspirem, co na początku razi, ale później całkiem przyjemnie się tego słucha. Reżyser nie dopuścił się żadnych większych herezji i film kończy się tak jak wszyscy się spodziewamy, ale historia nie traci nic ze swojej dramaturgi. Jeśli jeszcze nie widzieliście żadnej adaptacji "Romea i Julii" to wersja z 1996 roku jest definitywnie warta zobaczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...