Znacie mnie lepiej niż ja siebie znam, oczywistym było, że gdy się pojawiło nowe parę smaków "Top Chipsów" z Biedry to musiałem je zakupić by ich spróbować. Czy warto było wydawać te parę złoty? Zapraszam do krótkiej recenzji!
Pisząc te słowa, właśnie próbuje ich po kolei, liczę, że mój żelazny żołądek jakoś to zniesie, jak na razie trzeci od lewej licząc smak "Amerykańskie barbecue" był dość ciekawy, nie kojarzył mi się z żadnym innym znanym mi smakiem chrupków. Myślę, że chętnie wrócę do tego smaku, utkwił mi dobrze w pamięci ciała, czy tam kubków smakowych, nie wiem jak to się fachowo nazywa. Teraz próbuje "Smak korzenny". Hmmm... Smakuje trochę jak Crunchipsy o smaku "Indyjskie curry", ale ma zdecydowanie lżejszy, mniej przyprawowy smak. Długo utrzymuje się ten posmaczek na języku, chociaż jakoś nie mogę się przekonać do niego. Został jeszcze smak Top Chipsów "Salsa", ale obawiam się, że będzie on dużo słabszy od salsy jaką mogą zaproponować "Lays'y".
EDIT:
Rzeczywiście, co do smaku "salsa", nie myliłem się, niestety.
Jeśli mielibyście do wyboru któryś z tych trzech smaków koniecznie bierzcie "Amerykańskie barbecue".
EDIT2:
Właśnie zjadłem smak "Piri-Piri" i jest to zdecydowanie najgorszy ze wszystkich dostępnych, nie polecam!
Kiedy jeszcze nie byłam Emo jadłam chipsy... teraz nie mam czasu na takie przyziemne błachostki... ale PiriPiri mi też nie smakowało ^^
OdpowiedzUsuńWitam nową czytelniczkę :)
OdpowiedzUsuń