W ten piątek pora przypomnieć sobie o recenzji "Mamy". Mój pierwszy pokaz prasowy w życiu, pierwsze spore rozczarowanie po nim. Zapraszam!
"Mama" to po prostu film o raku. I to obraz dość prosty, nieszczególnie skomplikowany. Byłem raczej zniesmaczony po wyjściu, bo nie poruszył mnie prawie w ogóle. Jeśli chodzi o polubienia, był to umiarkowany sukces, raczej przeciętnie (~50 like'ów), dostałem jeden, jedyny, złośliwy komentarz i to w zasadzie tyle. Po ćwierć roku od premiery zdania nie zmieniam, szkoda czasu na ten film. Moją recenzje możecie przeczytać tutaj:
http://film.org.pl/r/recenzje/mama-rozczarowanie-2-71144/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz